white sweater + lace shorts

blouse - Nowistyle

shorts - New Yorker %

shoes - Sequin Shoes 

Ten post jest chyba pierwszym w historii tego bloga, w którym nie mam na sobie ani jednej rzeczy z sh. I ani jednej bordowej rzeczy ( :D ). Jeśli chodzi o kolory, to oprócz mojej jesiennej miłości - burgundu - uwielbiam jasne odcienie. W którymś poście już wspominałam, że nie umiałabym się ubierać cała na czarno. Powiem więcej, gdybym mogła, mogłabym się cała ubierać w biele, beże i pudrowe róże. Tak więc ten post jest idealnym przykładem mich preferencji kolorystycznych :) Mimo, że wiele osób uważa, że na jesień ubieramy ciemne rzeczy a na wiosnę jasne, ja uważam, że trzeba łamać stereotypy! :) No bo czy strój który mam na sobie nie komponuje się ładnie z jesienną naturą ? Jasne kolory są stworzone, żeby je nosić, nieważne o jakiej porze dnia czy roku ! Na potwierdzenie już niedługo na blogu pojawi się kolejny post, tym razem z białą sukienką którą dzisiaj kupiłam w otulecie, ale o tym kiedy indziej ...
Tymczasem powiedzcie mi, czy Wy także wolicie te jaśniejsze odcienie, czy może na jesień wyciągacie ciemniejsze ubrania ? :)