white dress

dress - Bershka %

sweater - Topshop, sh

necklace - Accesorize (gift from mum)

bag - H&M (also from mum :D )

shoes - Sequin Shoes

Sukienkę, którą widzicie na zdjęciach, znalazłam w miejscu, gdzie w życiu nie spodziewałabym się znaleźć, a mianowicie w moim mieście, w jakimś przypadkowym sklepie! Przeszłam się ostatnio na mały rajd po moich ulubionych lumpeksach,( który zaowocował pięknym bordowym swetrem o którym marzyłam, ale o nim niedługo) i tak jakoś po drodze wstąpiłam do jakiegoś niedużego sklepu, na którego witrynie zobaczyłam duże BERSHKA, ZARA, STRADIVARIUS. Szczerze mówiąc w tych sklepach poza wyprzedażami nie kupuję, ale, że był to sklep o charakterze outletowym, wstapiłam no i wisiała sobie ostatnia i w moim rozmiarze, więc ją przygarnęłam :) 

No i standardowo, coś z sh musi być - tym razem słiczny szydełkowy sweterek, który kupiłam za jakieś 4 zł :)

Przepraszam za masakryczną jakość zdjęć, ale robiłam je późnym popołudniem i wyszły jak wyszły :(

Chciałam się Wam również czymś pochwalić - mój blog osiągnął dzisiaj magiczną liczbę 100 obserwatorów ! Wiem, że w porównaniu z innymi blogami, nie jest to ogromna liczba, ale dziękuję każdej osobie odwiedzającej i obserwującej mojego bloga! Nie będę oryginalna, ale powiem Wam, że to właśnie Wy motywujecie mnie do prowadzenia go :) DZIĘKUJĘ <3