shirt, shorts - Tk Maxx
Jak wiecie lub nie, czerni wprost nienawidzę. Oczywiście akceptuję ją w postaci dodatków i akcesoriów (torebka, buty, rajstopy) lub jako pojedynczy element garderoby, jednak umiejętności noszenia czerni od stóp do głów niestety nie posiadam, a może po prostu nie chcę posiadać. Patrząc na niektóre blogi zazdroszczę dziewczynom, że potrafią się naprawdę fajnie ubrać na czarno i nie wyglądać przy tym nudno. Ja w tym kolorze czuję się po prostu źle (jeśli zresztą wiedziliście kilka ostatnich postów to mogliście zauważyć minimalną ilość czarnych ubrań).
Ten zestaw jest jednak całkowitym zaprzeczeniem powyższych słów - chociaż spodenki nie są wyłącznie czarne, to jednak trudno mi do nich dobrać cokolwiek w innym kolorze niż czerń. Koszulę absolutnie uwielbiam, a połączenie tych dwóch elementów to jeden z moich ulubionych zestawów.
Jak widzicie, obydwie te rzeczy zakupiłam w Tk Maxxie. Szczerze mówiąc jest to jeden z moich ulubionych sklepów. Prawdopodobnie dlatego, że mimo iż jest to sieciówka, w rzeczach z tego sklepu nie spotykam co drugiej dziewczyny na ulicy. Sprawia to, że kupując tam wiem, że zachowuję pewną oryginalność. Drugą rzeczą, którą w nim uwielbiam są ceny - spodenki kosztowały 60 zł a koszula 80. Może nie są to grosze jednak nie spotkałam się w innej sieciówce z podobnymi spodenkami za tak niską cenę. Od razu zaznaczam, że nie jest to żaden post sponsorowany czy coś w tym stylu - jest to moja prywatna opinia, którą chcę się z Wami podzielić :)
A Wy jakie macie podejście do "nieśmiertelnej" czerni ? Kochacie ją czy nienawidzicie?